photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 LISTOPADA 2012

Rozdział 6

-Boże , ale Harry jest nadopiekóńczy..-powiedziała Jess i usiadła Louis'owi na kolanach.

-Skarbie on po prostu nie chce żebyś zrobiła sobie krzywdę , jesteście rodziną i macie tylko siebie . Może on nie chce Cię stracić ? Proszę Cię uszanuj to .-powiedział Louis i pocałował Jess w policzek.

-Masz rację. On nie chce mnie stracić . Jesteśmy sobie potrzebni.-powiedziała Jess i przytuliła się do Louis'ego.

Po chwili usta chłopaka całowały namętnie usta Jessica'i.

-Jakie to słodkie.-powiedział tajemniczy głos.

Para zaskoczenie przestała i Jess odpwróciła głowę . Okazało się że w jej pokoju jest Zayn.

-CO TY TU ROBISZ ?!-krzyknęła Jess i podeszła do Zayn'a.

-A siedzę sobię i patrzę jak moja dziewczyna mnie zdradza.-powiedział Zayn z uśmiechem.

-Nie jestem twoją dziewczyną !! Nigdy nią nie byłam i nigdy nią nie będę.-krzyknęła Jess.

-Poczekaj . Ty jesteś jego dziewczyną . Czyli ty się mną bawiłaś tak ?.-Zapytał zdziwiony Louis i wyszedł z pokoju.

-Loui , poczekaj !.-krzyknęła Jess i wybiegła z pokoju.

-A ty dokąd !?.-krzyknął Zayn i złapał za rękę Jess.

-ZOSTAW MNIE W ŚWIĘTYM SPOKOJU !! IDŹ DO SWOJEJ PERRIE !! NIE CHCE CIĘ ZNAĆ . KOCHAM TYLKO LOUIS'EGO ! I W KOŃCU USZANUJ TO !.-krzyknęła Jess i zaczęła się szarpać.

-Nie jestem już z Perrie. Zerwałem z nią dla Ciebie . Teraz możemy być razem.-powiedział Zayn i spróbował pocałować Jessica'e w usta ale ona uderzyła go w twarz i uciekła do Louis'ego.

-Louis zaczekaj !!.-krzyknęła Jessica i wybiegła na ulicę .

-Zostaw mnie w spokoju.-powiedział Louis , wyszedł na ulicę i włożył słuchawki.

-Louis uważaj !.-krzyknęłam i pobiegła do Louis'ego.

Po drugiej stronie jechało auto . Louis nie widział . Auto trąbiło lecz chłopak nie słyszał ponieważ głośno słuchał muzyki. Pobiegłam na drogę zepchnęła Louis'ego przed zderzeniem z autem a sama wpadłam w auto.

-JESS !! - krzyknął Louis i szybko zadzwonił po karetkę.

-Co się sta....-spytał Harry ale gdy zobaczył leżącą i krwawiącą na ziemi Jess. Zaniemówił i podbiegł sprintem do niej.

 

CDN