photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 MAJA 2010

Wczoraj byłam u Agnieszki rowerem. Co tu dużo mówić. Lubię z nią przebywać.
Jest dla mnie jak siostra ^ ^ (Jak mogłam wcześniej się wahać?)
Warto utrzymywać gimnazjalne przyjaźnie.

Wczoraj, też wracając od Agnieszki rowerem zgubiłam kostkę. Do gitary.
Wyciągałam telefon z kieszeni i nagle mi uciekła. (Kostka była w tej samej kieszeni co telefon)
Próbowałam ją znaleść, ale było juz dość ciemno.
Zgadnijcie też w jakim kolorze była kostka? Oczywiście, że w zielonym.
Na moje nieszczęście przydrożna trawa też była tym razem w kolorze zielonym.

Pomyślałam z zrezygnowaniem, że znowu sobie nie pogram kostką.
Ale po chwili przypomniałam sobie, że kilka dni wcześniej zmajstrowałam to ''coś-kostko-podobne'' na zdjęciu wyżej.

Nie ma sytuacji beznadziejnych. Zawsze można pobawić się w survival ^ ^


i nie rozmawiajcie nigdy przez telefon podczas jazdy rowerem.

Komentarze

zepps O, no to coś czuję, że w Bałdach będzie wspaniale! :D
09/05/2010 12:12:11
bluestorck ja niczego w życiu nie żałuję ;D
niemniej jednak dobrze czasem powspominać długie loki w naturalnym, brązowym kolorze :)
08/05/2010 17:39:46
~angie zielona trawa, zawsze wtedy gdy chcemy by była innego koloru!!
Uuuu yeee widzę w zeszycie tekst "fatale"
Aleś Ty Maria zdolna! ^^
03/05/2010 22:35:42
fascynujace eej, dobre 'kostki' robi sie z kart telefonicznych,wiesz?
03/05/2010 22:27:52