Rozdział 10
W dniu, w którym rodzice obchodzili swoją rocznicę, odbyłam tylko część swoich treningów. Po południu wróciłam do domu, by mieć trochę czasu na przygotowanie się.
Skierowałam się do łazienki. Odkręciłam ozdobny kurek i wlałam odrobinę płynu do kąpieli, a wanna zaczęła napełniać się wodą i pianą. W między czasie zaczęłam rozplatać blond warkocz wpatrując się w swoje odbicie w lustrze. Moje policzki były jeszcze lekko zarumienione po wysiłku fizycznym. Gdy w wannie była wystarczajaca ilość wody, rozebrałam się i zanurzyłam całe ciało. Wygodnie oparłam głowę o brzeg dużej wanny i z rozkoszą przymknęłam oczy. Rzadko kiedy mogłam pozwolić sobie na chwilę relaksu.
Po wykąpaniu się posmarowałam ciało balsamem kokosowym. Zawinęłam długie, blond włosy w ręcznik i założyłam bieliznę Victoria's Secret. W pokoju czekała na mnie czarna sukienka od Chanel. Na wieszaku wyglądała dość niewinnie i zwyczajnie, jednak gdy ją założyłam, byłam pod ogromnym wrażeniem. Sięgała do połowy uda, co bardzo podkreślało moje długie, opalone i umięśnione nogi. Kreacja z długimi rękawami ciasno przylegała do mojego ciała, więc wyglądałam w niej wyjatkowo szczupło. Symetryczne i poziome wcięcia w talii, w kształcie litery V, odsłaniały płaski brzuch. Podobał mi się w niej niewielki, półokrągły dekolt. Całość wyglądała dość intrygująco i nie brakło mi wdzięku. Wszystko zwieńczyłam złotymi bransoletkami i drogim, złotym zegarkiem, który dostałam od rodziców na urodziny.
Gdy moje włosy były jeszcze wilgotne, wtarłam w nie olejek arganowy, po czym zaczęłam je suszyć. Zdecydowałam się na delikatne fale, które dodawały mi dziewczęcego i cnotliwego uroku. Natomiast makijaż na mojej twarzy był zdecydowanie bardziej odważny i brawurowy. Ciemne cienie do powiek i duża ilość nałożonej maskary znacznie powiększyły moje oczy i nadały im kociego oblicza.
Przez chwilę pomyślałam, że wyglądam zbyt ordynarnie. Szybko odpędziłam od siebie tę myśl, argumentując to tym, że na codzień nie mam okazji się wystroić. Chyba od czasu do czasu mam prawo wyglądać kobieco, prawda ?
---------------------------------------------
Teraz przez ten tydzień bedzie ciężko z notką :( W sobotę piszę bardzo ważny test, do którego się długo przygotowuję i bardzo mi zależy, aby wypaść dobrze. Jeśli będzie po wszystkim, to postaram się nadrobić wszystkie straty. Mam nadzieję, że jeszcze mnie nie zostawiłyście, kochane ? :*