Mama: Jesteś na to gotowa córeczko ?
Anka: Tak mamusiu, myślę że będzie mi o wiele lżej. A więc tak-Anka wzięła głęboki oddech, przetarła zapłakaną twarz chusteczką i zaczęła mówić.- Od pewnego czasu podejrzewałam, że jestem w ciąży, przybrałam trochę na wadze, spóźniał mi się okres było to chyba jednoznaczne, choć nie chciałam w to wierzyć musiałam, nie wmawiałam sobie że przytyłam na wakacjach, a miesiączka spóźnia mi się tak po prostu.- sama nie wierzyła w to co mówi, nie wierzyła że przychodzi jej to z taką łatwością, lecz czuła ulgę gdy mogła powiedzieć o tym wszystkim rodzicom i przyjaciołom -Jeśli chodzi o AIDS nie miałam zielonego pojęcia, choć czytając w Internecie o ciąży natknęłam się także na materiał właśnie o tej chorobie, mimo że nie miałam najmniejszych podejrzeń co do tego że mnie też może spotkać ta sytuacja, przeczytałam parę artykułów o AIDS i wiem co mnie czeka.- westchnęła a w jej oczach na nowo pojawiły się łzy, lecz kontynuowała wypowiedź- pewnie zastanawiacie się jak to wszystko możliwe, skąd ciąża i choroba -tu zwróciła wzrok na tatę, który dalej siedział w tej samej pozycji, był jakby obcy, ale dziewczyna wiedziała że słuchał jej uważnie - kiedy byliśmy na wakacjach pewnego wieczoru ja i Robert wybraliśmy się na plażę, by obejrzeć zachód słońca, chciałam z nim porozmawiać, chciałam aby mi doradził, myślałam że będzie poważny, a on patrzył na mnie jakbym mówiła jakieś głupoty w ogóle mnie słuchał, a wręcz przeciwnie, zaczął się do mnie "dobierać", mimo moich zaprzeczeń i próśb zaczął mnie rozbierać, najpierw bluzka, a potem coraz dalej, próbowałam się wyrywać, krzyczałam, wołałam o pomoc, lecz nikt mnie nie słyszał, właśnie wtedy- stało się , zgwałcił mnie,było strasznie próbowałam uciec lecz on był silniejszy, nic więcej niestety nie pamiętam.-Anka zamknęła oczy chcąc ukryć smutek i wstyd.- nie wiedziałam że Robert jest chory myślałam że w najgorszym wypadku skończy się tylko na ciąży, jak się dowiedziałam od paru osób Robert zgwałcił już więcej ofiar, a najgorsze jest to, że on sam nie jest chory na HIV, a jest jego nosicielem, ale teraz najważniejsze jest dziecko, musze je urodzić i chcę żeby było zdrowe, jestem świadoma że prędzej czy później umrę - skończyła swą wypowiedź smutnymi ale dosadnymi słowami Anka, było jej lepiej, od dwóch miesięcy dusiła to w sobie.
Emilka: Jak my mogliśmy tego nie zauważyć, jak mogliśmy , brak mi słów, tak bardzo Cię przepraszamy Aniu, to wszystko nasza wina.- rozpłakała się Emilka i rzuciła się w ramiona przyjaciółki.
Krystian i Filip: Boże, Aniu ja nie wiem jak mogliśmy być tacy głupi, jak mogliśmy mu tak łatwo zaufać ?
Mama: To wszystko moja wina, jak mogłam nie zauważyć że jest coś z Tobą nie tak, jak mogłam Ci nie uwierzyć w to co mówiłaś? Jaka ze mnie matka? -rozpłakała się mama i wybiegła z sali, Emilka i Filip poszli za nią.
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd