wróciłam z zakupów, spotkania z M, a potem nawet i S.
raaaany, zakupy potrafią poprawić humor i w końcu mam moje czerwone martensy, na które tyle zbierałam i przecudowny perfum, generalnie czuję się zajebiście. jeśli noc w samociążku się ziści stawiam wam jacka danielsa, dziwki.
WGL, kurwa, obczajacie że wakacje się kończą *____*
chociaż książki kupione, joł.