Jesteśmy w szczęśliwym związku, przynajmniej się nam tak wydaje.
Nagle nasz facet odchodzi.. Czujemy totalną załamke, rozpierdala nas od środka.
Żyjemy z nadzieją, że jeszcze do nas wróci.
Tak naprawdę po co? Po co nam facet, który zdecydował się odejść?
Skoro odszedł oznacza to, że chcę spróbować szczęścia z kimś innym.
Nie możemy go za to potępiać. Wybiera on swoją przyszłość bez nas.
Może lepszą może gorszą. Nieważne kiedy odchodzi ale pozwólcie mu na to!
On ma takie samo prawo do szczęscia jak my. Wybrał życie bez nas
więc uszanujmy to i nie dajmy po sobie poznać, że źle nam z tym.
Trzeba być silnym i dać z siebie 100% mocy!
Mojego autorstwa :)