No i odliczanie się zaczęło: już tylko dwa dni dzielą nas od słodkiego smaku lenistwa. Dwa dni, które w dodatku są wolne od sprawdzianów, kartkówek i zapowiadałyby się nawet całkiem znośnie, gdyby nie były to akurat dni dzielące nas od ferii. Przyznam szczerze, że gdyby nie to, iż moja niezdolność do jakiejkolwiek pracy umysłowej z każdą minutą zbliża się do poziomu krytycznego to nawet szkoda byłoby mi rozstawać się na dwa tygodnie z naszą kochaną klasą. Jestem jednak w pełni świadoma, ze ten czas szybko minie i zapewne nawet nie zdąrzę pomyśleć o szkole, chyba, że przyśnią mi się te "wspaniałe" klasówki, które czekają nas w pierwszym tygodniu po powrocie: polski, angielski i fizyka. O zgrozo!
No, ale założe się, że tych moich dłuższych wypocin i tak pewnie nikt nie czyta, chociaż to właśnie w ich pisanie staram się wkładać całe moje serce
Kilka wartych wspomnienia wydarzeń z tygodnia tego i poprzedniego (o niektórych rzeczach zapomniałam wspomnieć w ostatniej notce)
na religii:
N: Grzech pojawia się wtedy, kiedy mamy świadomość wyrządzanego zła np. jeśli ktoś nie wie, że ściąganie jest grzechem, to grzechu nie ma, ale ja was właśnie uświadamiam :)
U: Ksiądz nas oddala od zbawienia!
na rosyjskim (omawiamy "wiersz" "ciuda na urokie" czy jakoś tak)
N: Jak myślicie: o jakim przedmiocie może być mowa?
U: Ja myślę, że to matematyka, skoro ta dziewczyna zasnęła.
U: A ja uważam, że to religia.
N: Dlaczego?
U: Bo dostała trójkę z plusem!
dzisiaj na WOSie (przeglądamy prezentacje ze zdjęciami różnych wybitnych postaci współczesnego świata i mamy zgadywać nazwiska polityków, prezentacja się kończy, wyświetla sie ostatni pusty, czarny slajd)
N: A to kto? (pyta z rozpędu)
..cisza
U: Barack Obama!
Poza tym nie wiem, czy zwróciliście uwagę na piękne inwersje składniowe tak umiejętnie zastosowane przez naszą matematyczkę. Poniżej prezentuję dwa przykłady tego ważnego środku stylistycznego, których głębia sprawia, że do dzisiaj jestem pod wrażniem
"Jak obliczyć przekątną prostopadłościanu tego?" (Inwersja w tym przypadku służy podkreśleniu, że tematem naszych rozmyślań jest ten właśnie jeden, niepowtarzalny prostopadłościan. Jest to dodatkowo przykład odwiecznego pytania egzystencjalnego ludzkości, które z powodzeniem mogłoby konkurować z słynnym "Być, albo nie być?". )
"To jest pomysł dobry" (Wiadomo, że są pomysły mądre, ale są i głupie. Zapewne podczas zajęć z matematyki wiele pomysłów rodzi się i umiera w naszych głowach, ale dobry pomysł jest taką rzadkością, że należy ten fakt podkreślić błyskotliwie zastosowaną inwersją)
I tym mądrym akcentem kończę dzisiejszy post.
PS A na koniec jeszcze raz: "Brawo!" dla naszych wspaniałych piłkarzy ręcznych. Piłka nożna jest do banii, od wczoraj oglądam tylko piłkę ręczną ^^