winning a battle, losing the war

as cynical demeanour
      but one of us misread..

i wcale nie podobały mi się ostatnie dni

nie tak jak sobie wyobrażałam, ale zawsze kiedy czegoś oczekuję to się to niestety nie spełnia

a może to ja chcę za dużo a generalnie gówno robię w tym kierunku

dobrze jest czasem wyjść z siebie stanąć obok i popatrzeć

krytykować innych to każdy potrafi ale przyznać się do własnego błędu to już nie tak łatwo

za spapranie tak ważnej sprawy mogę sobie jedynie nic innego jak tylko pogratulować

chociaż raz dotrzymać tego i wziąć się w końcu za siebie

ale od słów do czynów jest mi jak na razie daleko

kiedyś było łatwiej ale teraz jest teraz i trzeba coś w końcu zrobić

ale na zrobienie czegokolwiek jest już za późno

zawiodłam się na samej sobie :)

poza tym :

*Marchefka <333333
19:21:39
Cześć. Nie przyjeżdzam. To tyle. Pa.

nie mam chyba więcej nic do powiedzenia...

tylko tyle, że mimo wszystko jestem szczęśliwa :*