Drgają usta. Milczę, bo gdybym nawet chciała.. słowa tracą wartość. plączą się wyrazy, które nie istnieją, parzą w podniebienie. płomienie. płomyczki. nadziei.(?)
dni się bawią. mną. jak żukiem. z jednej strony podpalają łapkę. z drugiej głaszczą czułki. w pudełeczku po zapałkach.
a ja się miotam. nie krzyczę. bo. potrzebne. może tak.
180 stopni.
Stos myśli. ocalany przed spaleniem.
wyśpiewam sobie sen. on oddziela.
Sen w Krakowie.