Jeśli napierdalasz żonę, bo zupa była za słona
Bym cię dorwał, zapierdolił i pod domem pochował
Prosto z Teofilowa chwila moralnego kaca
Jak gówno z siebie dajesz to do ciebie wraca
Co się lampisz na klamkę? Otwieraj te drzwi
Za nimi sex, bogactwo, bo tu umiera wstyd
Chcąc być
czyimś przyjacielem,
trzeba stać się
godnym przyjaźni