[*]

Dawałaś tyle ciepła każdemu. Gdy ktoś z nas potrzebował pomocy, przygarniałaś do siebie. Tak, zdecyowanie tak babciu. Przyjełaś do domu, kiedy nie dawałam sobie rady z własnym życiem. Nie przeszkadzał Ci mój nałóg, tylko Tobie nie przeszkadzał. Ale tereaz czuję się winna trochę Twojej śmierci. Szkodziłam Twojemu zdrowiu, tytoń, to co czego nienawidzę. Nauczyłaś mnie jak być miłą i dobrą osobą. Nauczyłaś mnie jak radzić sobie w życiu. Twój uśmiech, nigdy go nie zapomnę, nigdy ! Darzyłaś nas tak wielką miłością. Brak mi słów, byłaś poporostu człowiekiem o wielkim sercu. Nie znajdę nidgy takiej drugiej osoby jak Ty. Babciu ile ja bym dała żeby móc cofnąć czas, pdoziękować za wszytskie pomoce, przeprosić za moje wybryki, że musiałaś patrzeć jak marnuje sobie życie, ale to Ty mnie z tego wyciągnęłaś, Ty zawsze byłaś przy mnie. Teraz pozostał tylko chłód wlatujący przez drzwi do Twojego domu. Oglądam Twoje zdjęcia, tak mi trudno w to uwierzyć, nie mogę. Czuję, że Ty dalej odwiedzasz mnie w szpitalu, dajesz ciepły rosołek. Ale ja wróciłam do domu, już nie będzie rosołku, już nie będzie uśmiechu i ciepła w Twym domu. Tak, tak bardzo mi Cię brakuje. Spojrzeć w niebo i uwierzyć że tam jesteś. To nie możliwe. Czuję Twoją obecność obok mnie, ale wiem że to nie prawda. Wmawiam sobie, że jeszcze mnie odwiedzisz, że to nie Twój pogrzeb będzie. Byłaś dla mnie tak ważną osobą. Ty mnie wychowałaś, Ty sprawiłaś że wierzę w lepsze jutro, a teraz nie mogę Ci nawet podziękować, bo mnie nie słyszysz. Gdybym mogła cofnąć czas...

[*]