‘ Ważne są tylko te dnie, których jeszcze nie znamy…’
A gówno prawda. Ja się nie zgadzam z tym dawno przestarzałym i wyświechtanym cytatem, faceta o uroczych włoskach i całkiem milutkiej facjacie. Nie zgadzam się z nim, ponieważ za każdym razem kiedy widzę je napisane ‘falą’ obok żółtego uśmiechniętego słoneczka, robi mi się powoli niedobrze.
Tymi słowami wycierają sobie swoje marne gęby nieudacznicy. Ludzie niezadowoleni z życia łapią się za nie jak za przysłowiową brzytwę i co najzabawniejsze wierzą w nie(!). Wyobrażacie sobie?! Autentycznie wierzą. Piszą je co jakiś czas od ostatnich trzech lat i jeszcze nie zdążyli zauważyć paradoksu.
Czekają na te nieznane dni, a czas płynie, jakby obok, a oni wierzą ze mimo wszystko zmieni się coś. Wraz z tymi nieznanymi dniami napłynie nowa energia, królewicz przygalopuje na swym karym rumaku, a pieniądze spadną z nieba. Nie zauważyli ze te nieznane dni przyszły, poszły i zapadły w zapomnienie. A oni uschną czekając na coś czego nie ma, na coś co tak naprawdę wcale się nie liczy.