Jak myślisz czy to włąsciwa droga? Czy to właśnia ta krętą ścieżke powinniśmy obrać zeby dojsć do tego pieprzonego wiecznego szczęscia? Zastanawiam się na tym codziennie rano i wieczorem kiedy widze Cię i wtedy kiedy na Ciebie czekam też o tym myśle. I wiesz co? Wątpie... Co raz bardziej wątpie, ze idziemy ta samą drogą. Za każdy razem kiedy siedząc gdzieś daleko roztacasz przede mną wizje świata- naiwnie wierze w kazdy malutki krzaczekak, każde źdźbło trawy. Potem znikasz i wtedy twoje miejsce zastępują nieustępujace watpliwosci.