Mam dosyć siebie.
Nic mi nie wychodzi ostatnio.
Tak naprawdę wszystko szło w miarę okej aż do wczoraj, ale wtedy zdecydowałam, że muszę trochę odpocząć i wszystko się posypało. Jestem leniwa i głupia, i zdecydowanie nie zasługuję na to, by odnieść jakikolwiek sukces.
Jutro i w niedzielę na osiem godzin do pracy. Co gorsza, jutro na szóstą i do piekarni, więc będę zmęczona.
Mój pokój to obrzydliwa nora zawalona ubłraniami i puszkami wszelkiej maści.
Pranie rozpaczliwie wymaga zrobienia.
Cera w stanie krytycznym.
Czuję się grubo i znów źle jem. Albo syf, albo zdrowo, ale super dużo.
Wciąż nie ćwiczę.
Relacje międzyludzkie się sypią.
Eseje wymagają natychmiastowego napisania. Trzy. Muszą być idealne.
Muszę wziąć się w garść natychmiast.
Nie mam siły nawet wytyczać sobie zasad.
Źleźleźle.
Inni zdjęcia: Obrazek warszawski aceg:) nacka89cwaNew papież nacka89cwa^^ szarooka9325^^ szarooka9325^^ szarooka9325^^ szarooka9325^^ szarooka9325^^ szarooka9325^^ szarooka9325