Znów nie lubię siebie i wszystko mi przeszkadza.
K. w pracy naśmiewał się z tego, jaka jestem chuda. Zresztą, nie tylko on. A przecież moje nogi wyglądają strasznie! Ramiona za to wydają się delikatniejsze.
Nie wiem. Bardzo niezdrowo się odżywiam i nie ćwiczę. Źle śpię, ciągle się stresuję i ogólnie nie dbam o siebie. Niedobrze mi z tym. Bardzo niedobrze.
Rano byłam pełna entuzjazmu i kafeiny, ale teraz jest mi smutno. Energii również brak, a pracy tak dużo.
Nie wiem, czego potrzebuję, ale odczuwam ów brak bardzo dotkliwie.
Czas się ogarnąć.
Dieta będzie najłatwiejsza. W kwietniu będę kilka dni w domu. Chciałabym do tego czasu chociaż rozpocząć porządnie drogę ku lepszemu.
Podobnie ćwiczenia.
Muszę się więcej uczyć. Muszę być najlepsza.
I nie wiem. I wszystko inne też.