Mimo, że nie znosze tego miejsca to często podziwiam widoki je otaczające.
Człowiek dociera do pewnego momentu i zadaje sobie jedno ważne pytanie "Ile jeszcze może poświęcić" i czy będzie chciał...
Można powiedzieć, że zamykam rozdział w swoim życiu. Ktoś mi powiedział, że teraz już nie proszę i czekam na odpowiedzi, lecz
zadaję pytania i żądam odpowiedzi, dążę do ich uzyskania.
Wiem, że przeznaczona mi jest ścieżka w której mam podążać sam, nie zagrzać nigdzie miejsca,a ból jako przyjacieli będzie mi o tym przypominał. "Lepiej jest czuć ból, niż kompletnie nic".
Jak feniks, lecz ktoś powie, że "wybrakowany" otóż nie, te braki to dary i niech tak pozostanie.
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.