Mój wariat ukochany. Jedyny niezawodny który umie mnie pocieszyć jednym szczeknięciem. Beryl <3 Małpa jedna, przez którą przez ostatnie kilka dni byłam całą w sierści, no ale daje się tresować. Kochany maluszek + jego ulubiona zielona piłka : D
Wakacje zaczęte i nawet pozytywnie. No bo nie narzekam. Dzisiaj wróciłam i jeszcze dzisiaj jadę. Tym razem Górowo, siostrzyczki. Czyli nudno też nie będzie. A potem jakoś to się wszystko ułoży. ^^
Pogoda straszna :< A poza tym nie jest źle.
Do następnego robaczki. < 3
nie jesteś jedynym powodem mojego uśmiechu,
ale stanowczo ulubionym.