pożegnalny renifer
jeszcze tylko dwa dni.
nowe miejsce, nowa praca, nowi ludzie. daleko.
Prawie 2 miesiące tam bez Dawida.
Czas pożegnań i ostatnich spraw w Polsce.
Niesamowite dwa dni. Mnóstwo przytulasów pożegnalnych, obłędne jedzenie, świetne sytuacje.
Ostatni burger w toruńskim Widelcu, ostatnie wino z Patryśką i Marlenką, świetne urodziny Ani i sontaniczne gokarty, bo trzeba poszaleć ostatni raz.
Łatwo nie bedzie. Ale jak sobie pomyslę, że za 2 lata wrócimy, kupimy własne mieszkanie i nie bedziemy się mega martić o każdy dzień czuję motywację,
ale do tego czasu, trzeba przyzwyczaić się do całkiem nowego domu.
Anglia wita.
Tylko obserwowani przez użytkownika stellated
mogą komentować na tym fotoblogu.