No więc witam. Tak, wiem, że robie spore przerwy między notkami, ale nie mam czasu. Mogłabym ddawać zdjęcia bez jakichkolwiek notek, ale to bez sensu. Założyłam tego fotobloga żebym mogła napisać co mi na sercu leży, żebym mogła się w pewnien soposób oczycić, bez zobowiązań. Bez niczego. Do ludzi, których nie znam. Tak.
Wczoraj miałam an prawdę okropny dzień, nienawidzę takich dni. Wracają pewne wspomnienia, które są smutne, barzo...ale nie są złe. Czsami trzeba popłakać. Chociaż przyznam, że dawno nie ryczałam tak, jak wczoraj. Do godziny 2 w nocy spazmowałam jak głupia. Teraz mam tak bardzo spuchięte oczy. To nic. Te łyz były mi potrzebne. W zasadzie opłakuje osobę, której nie znałam, niewiele o niej wiem, ale jest ważna. Wiem, że był on cudowny człowiekiem, bóg bierze do siebie najlepszych. Ale to trochę samolubne z jego strony, tu na ziemi też go potrzebujemy i to bardzo, szczególnie tej muzyki. Ale jest za późno na takie rozważania. Tak często mówił, że może odejść, ale nikt nie wiedział, że odejdzie tak szybko. Boże, znowu mam łzy w oczach. Kończe. Nie ma go, ale jego serce bije w głośnikach. Kurwa, nie chce już płakać.
jeśli masz zamiar wejśc tutaj nie czytając notki i napisac "fajnie" albo "super" to możesz od razu wyjsc...