Dobrze, że to już koniec, najchętniej bez pożegnania wciągnęłabym dres i uciekła przez okno.
Dobrze, że to już koniec... im dłużej tu byłam tym stawałam się coraz większym psycholem.
Koniec i początek.
Wczoraj zrobiłam wiele rzeczy wbrew sobie, nie będąc pewna. To dobrze.
Wykąpałam psa, moja łazienka jest cała czarna.
Idę sprzątać, a potem postaram się wrócić do normalności.
Dziękuję.