Nie chce być taką Wiką,mogę być kimś innym?...
Nigdy się nie odnajde kurwa...nigdy...
Musze przegrać by widzieć jak wygrywam...ta przegram życie zwycięże śierciom.No shit...
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zawsze musisz spoglądać jednym okiem przez ramię
Wiesz, że to będzie coraz trudniejsze i jeszcze trudniejsze, w miarę jak się starzejesz
W końcu spakujesz manatki i odlecisz na południe
Schowasz głowę w piasku
Jak kolejny smutny staruszek
Umierający w samotności na raka
Gdy już przestaniesz nad tym panować, zbierzesz żniwa z tego, co zasiałeś
I gdy twój strach rośnie, zepsuta krew zwalnia i zmienia się w kamień.
Jest już zbyt późno, by się odchudzać. Wszak kiedyś pragnąłeś coś rozdać
Więc niech ci się dobrze tonie, gdy samotnie spadniesz na dno
Ciągnięty przez kamień
Muszę przyznać, że jestem troszeczkę zagubiony
Zastanawiam się czasem, czy nie jestem wykorzystywany
Muszę więc czuwać, wyleczyć te chore myśli
Lecz jeśli nie czuję pod stopami ziemi, jak mogę znaleźć wyjście z tego labiryntu?
Ślepy, głuchy i niemy, wciąż nie przestajesz udawać
Że każdy może się poświęcić i że nikt nie ma prawdziwego przyjaciela
Wygląda na to, że jedyną rzeczą, jaka ci pozostała, to osamotnić zwycięzcę
I wszystko pod słońcem będzie załatwione
A ty całym sercem wierzysz, że każdy jest mordercą
Kto urodził się w domu pełnym bólu
Kto został nauczony, by nie pluć na wentylator
Komu człowiek mówił, co trzeba robić
Kogo złamała wyszkolona ekipa
Kogo tresowali obrożą i łańcuchem
Kogo klepali po ramieniu
Kto uciekał od towarzystwa
Kto był tylko obcym w swym domu
Kto wypadł z gry przy samym jej końcu
Kogo znaleźli martwego przy telefonie
Kto został ściągnięty na dół przez kamień