Wieczór w AQQ. Achh było baaaaaaaaaardzooo miło. Byłyśmy pierwsze ale to się wytnie...sytuacja nas zmusiła. Było piwo, były paluszki. Pełnia szczęścia.
Pozdrowienia dla:
moich humanistek
starszej humanistki Marty
Kuby, za którym się stęskniłam
Ani, która po raz drugi idzie na Jasną Górę
nieobecnych czyli Kasi S.
i autek naszych klasowych drajwerów
BÓG jest czarny. To wystrczający powód by wrócić do wspólnoty Kościoła