***
Nie rozumiem tego co dzieje się za oknem. Ręce opadają, odechciewa się wszystkiego.
Dwa miesiące. Jedyneczko, kocham Cię i nienawidzę jednocześnie. Obiecuję nie tęsknić.
A aparat leży i się kurzy. Tak być nie może. Nigdy nie miałam takiej przerwy.
Dwa tygodnie. Nie, wcale się nie przejmuję, ani troszeczkę się nie martwię.
Naprawdę całe życie przeleci tak błyskawicznie? Niczym nie można się nacieszyć.