JUZ DZIŚ
Znowu się zapomniałam :( Nie mam po prostu na nic czasu, co jest dziwne, bo są wakacje. Może nie tyle co nie mam czasu, ale nie mam po prostu pomysłu na te notki, a o niczym też niefajnie jest pisać. Już dzisiaj jedziemy nad morze, w końcu odpoczniemy od tego miasta i od tych ludzi, nareszcie. Jednak będzie mi brakowało niektórych osób, ale liczę na ciągły kontakt z nimi :) Spakowana, zwarta i gotowa! Bierzemy aparat, książkę i uśmiech, bo zaczynamy najlepsze wakacje pod słońcem! Za 28 dni podbijamy Lloret, a za 40 dni lecimy już na ostro z siatkówką. Nie będę jeszcze mówiła o roku szkolnym, który będzie jak narazie dla mnie najważniejszy i najtrudniejszy, bo teraz nie czas by o tym myśleć, to innym razem. Miłych wakacji, to jest ostatnia notka w tym i przyszłym tygodniu, ja lecę, a Was zostawiam z notką, uśmiechem i lekkim deszczykiem za oknem! Happy holidays :)
#happydays11