Muszę coś ze sobą zrobić ... nie mogę siedzieć i się zadręczać.
Wiem , że tak jest źle dla mnie psychiki i ciała . Ale nie umiem sie zmobilizować.
Codziennie mam ochotę wstać i ćwiczyć ale ochota mija zaraz po otwarciu oczu.
jutro ZMUSZĘ się żeby wstać i poćwiczyć 15 min z Ewą Chodakowską.
MUSZĘ! nie jeść po 18 pić dużo wody ćwiczyć
uśmiechać się na prawdę...NIE UMIEM.
Doszłam do perfekcji w ukrywaniu emocji ,
umiem tylko użalać się nad sobą pisemnie.
Coś muszę zrobić bo za miesiąc idę do szpitala i tam nie będę miała jak ćwiczyć
a po operacji kolana pewnie długo później nie będę mogła.
Wszystko jest do dupy.