Jestem załamana , dzisiaj wykrzyczałam wszem i wobec że gdyby nie babcia
już dawno by mnie nie było , że wyrżnęłabym sobie żyły bez żadnego zawahania!
że tylko na niej mi zależy jeżeli ona umrze ja umre razem z nią.
Kłócę się strasznie z mamą , już od tygodnia jestem na tabletkach uspakajających
a dzisiaj wzięłam aż 5?/6? po prostu wysypałam z pudełka
u przyjaciela miałam odlot. Czekałam na diete cały tydzień
unikając liczenia kalorii itp. ale od jutra biorę się nawet jeżeli Elavia jeszcze nie przyjdzie.
Siadam i robię plan wg którego będę dążyła do celu , bo lista to jedno
a plan to drugie.
KOCHAM WAS KRUSZYNKI.