Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. Mam ostatnio dziwne, mieszane humorki, a jakby tego było mało, mam niesamowitego lenia. Nie chce mi się kompletnie nic, bo po co, bo szkoda czasu, bo to bez sensu i tak dalej.. Przez takie myślenie nie potrafię zmotywować się do pracy na dłuższą metę. Męczy mnie tak zwany słomiany zapał. Wiem, że wszystko siedzi w mojej głowie i muszę zmienić myślenie, bo jak narazie zamykam się w jakimś błędnym kole..
Mój tryb życia zmienił się ostatnio na gorsze, na ćwiczenia "nie mam czasu", ale to tylko moje, beznadziejne wymówki. Nie umiem poukładać sobie odpowiednio dnia i zgrąć w całość szkołę, posiłki, aktywność oraz obowiązki.
Chyba potrzebuję pożądnego kopa w dupę!