" Stłumiony krzyk nagiej skały
Ogromna eksplozja ciszy
Śnił mi się świat z ram wyrwany
Ekspresja schizofrenika
Dlaczego nie wiem ściany
Budząc się nocą dotykam "
Pamiętam.
Pamiętam szaleństwa z J.
Pamiętam S.T.
Pamiętam picie kawy po ciemku.
Pamiętam siedzenie do 18.
Bo było miło.
Pamiętam wariacje z szaloną A.
Śmiech z tekstów pani Sz.
A także "najlepsza dupa w całej klasie"-"A. jak Ty mówisz! Uwaga!"
Oraz samą panią Sz.
Pamiętam westchnienie pełne żalu " I znowu nie słuchają ".
Pamiętam R. i "Szybcy i wściekli na składakach".
Pamiętam panią L. i jej pełne skupienia słowa "My ci pomożemy, musisz tylko spróbować".
Pamiętam K. i jego gorzkie słowa pełne pretensji.
Pamiętam także okres normalności.
Pamiętam kolejną A. i brzoskwinie w bitej śmietanie.
Pamiętam M. i nasze "liski".
Pamiętam B. i M. i nasz kaszel, oraz kichanie, by obudzić kolesia w autobusie.
Pamiętam S. i jego ŻÓŁTEGO RENDŻERA.
Pamiętam także J. i śliczny głos.
Pamiętam tyle rzeczy i tylu rzeczy jest mi brak.
Każdy się zmienił, życie każdego zmieniło.
Życie gna wciąż do przodu.
Dopasowuję się do niego.
Staram się nie patrzeć w tył.
Masa wspomnień.
Zarówno dobrych i złych.
Ale z tych łatwiejszych czasów.
I chyba nawet bardziej przyjemnych.