Uszanowanko!
Jeszcze z sesji z Dominiką.
Lubię to zdjęcie, ale według
mnie odrobina poprawek nie
zaszkodziła jeszcze nikomu.
Nie ma to jak zasnąć na pół
godziny na historii i obudzić
się z popisanymi rękami...
Ten tydzień, który jak dla mnie
dobiega końca nie należy do
najlepszych. Był jednym z tych
najgorszych w moim życiu. Może
i faktycznie coś się kończy, by coś
innego się mogło zacząć. Tylko, że
niektóre zakończenia odbijają się
na nas zbyt mocno i nie mamy
ochoty iść dalej i otwierać nowego
rozdziału. Nie można się jednak
zamykać na ludzi, prawda?
Dobranoc!
Love, love, love...