Cześć!
Kapsel Justyny, zdjęcie wykonałam ja, mimo,
iż z wielkimi trudnościami... Nieważne. Nie liczy
się też to, jak ustawiona jest ostrość, ważny jest
przekaz. Mała motywacja...
Razi mnie słońce, padające na krople deszczu,
które zatrzymały się na szybie. Pogoda wyraźnie
odzwierciedla mój stan.
Wiem, że to czytasz, K. Odkąd zerwaliśmy kontakt
pewnie wchodzisz tu częściej. Przecież mówiłeś, że
zaglądasz tu codziennie, by dowiedzieć się co u mnie
słychać, szczególnie, kiedy nie mogliśmy się z sobą
skontaktować. Mogłeś uspokoić myśli. Coś w stylu
"U mnie w porządku, wiesz? Nie musisz się martwić".
Ciekawe czy nadal tak robisz... Oddałabym wszystko,
by móc z Tobą pogadać. Cóż, nie wszystko musi iść
zawsze po mojej myśli, prawda? I wiesz co? Nie jest
dobrze. Nawet nie średnio. Jest najgorzej. Nie
obraziłabym się, gdyby mnie przejechał autobus, serio.
PS. Pamiętasz obietnicę? Dotrzymam jej, chociaż jest
sytuacja kryzysowa...
Na razie!
Uwierz w anioły, nawet, jeśli ich skrzydła są czarne.
Uwierz w diabła, choć na jego rogach spoczywa płonąca aureola. Uwierz w ślepą miłość i równie ślepą nienawiść. Uwierz w słowa,
z których szydzi wiatr. Uwierz w strach. Uwierz oczom
i spragnionym dłoniom, obrazom pełnych barw i zaklętego milczenia. Uwierz w dotyk i głos. Uwierz w muzykę i ciszę. Któregoś dnia uwierzysz we mnie...