Kochany malutki Dawidek <3

Wczoraj było koszmarnie. Poszłam do niego, okazało się po prostu że zapomniał o naszym spotkaniu. Był zajęty, Leną. Całowali się, widziałam to. Miałam łzy w oczach, ale byłam też na niego zła. Nie wiem czemu, ale coś czuje, że go tracę... Mogę zapomnieć o tych wspaniałych wakacjach, które miały być w tym roku.

Mniejsza z nim. Dzisiaj było cudnownie! Dziękuje całej paczce za poprawienie i humoru. Chodzę z wielkim bananem na ryjku od 2 godziny lekcyjnej. Nie było dzisiaj historii co jest cudnowne! Dziękuje Olce za spędzone pare godzin w sklepach i przymierzanie wszystkiego jak leci. Oczywiście niczego nie kupiłam.

Co do tego szkraba na zdjęciu to uwielbiam go! Będzie kiedyś piłkarzem, jak twierdzi mój wujek. Po moim trupie, on będzie grać na gitarze. Do tego będzie mieć kolczyk w brwi, ahahahahaha. Pozdrawiam mojego wujka. :D

Naprawdę jest cudnownie! Nie mam kary! Co tam u was? <3

 http://www.youtube.com/watch?v=B5syyPFpzZs