photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 PAŹDZIERNIKA 2017

List do Siostry

Lublin, dn. 17 kwietnia 2008

 

Miła Siostro!

 

Przepraszam, że tak nagle opuściłem Cię wczorajszej nocy, wyłączając swój Komunikator Internetowy. Spowodowane to było nagłym impulsem, gdyż usłyszałem niepokojące kroki w przedpokoju swojego domu. Jakież przerażenie ogarnęło mnie, gdy zobaczyłem skrawek papieru, który KTOŚ wsuwał pod drzwi pokoju, w którym się znajdowałem. Biorąc pod uwagę jak wielką mam fantazję, nie pomyślałem zrazu, że za drzwiami czaić się może istota ludzka. Wyobrażałem sobie raczej straszną maszkarę, pokrytą śluzem, sapiącą gardłowo i gotową mnie rozerwać na strzępy, za wszystkie grzechy, których dopuściłem się w swoim życiu. Wrażenie to szybko minęło, niestety przyszło następne, związane z ukrywaną, osobliwą tajemnicą.

 

Zapewne znane jest Ci moje upodobanie do zjadania chłopców usmażonych w cebulce i czosnku, które, by dobrze się zeszkliły, posypuję wpierw cukrem. Natenczas zerwałem się z zamiarem ukrycia kości po ostatnim mym posiłku. Zawinąłem je w papier starej gazety i schowałem za zasłonami, a rękawem wytarłem lśniące tłuszczem usta. Ostrożnie podszedłem do drzwi i sięgnąłem po kartę, na której mój rodzony brat, prosił, żebym pomógł mu napisać Curriculum vitae. Zdziwiło mnie, że nie usłyszałem jak wchodził do domu, ale żeby nie dać po sobie poznać, że coś jest nie tak, prędko otworzyłem drzwi i przywitałem się z nim wylewnie. Po przejściu do salonu, wymianie kilku grzecznościowych zdań, ochoczo zabraliśmy się do pracy. Jednak cały czas miałem na uwadze mój tajemniczy pakunek za zasłonami.

 

W czasie, gdy brat musiał skorzystać z toalety, szybko udałem się do swojego pokoju, następnie ubrałem płaszcz i zabierając parasol, wyszedłem na zewnątrz z myślą wyrzucenia pakunku. Pogoda była fantastyczna. Deszcz padał lekko, a w powietrzu unosił się przyjemny, słodki zapach kwitnących mirabelek. Ostrożnie, mam nadzieję niezauważony przez nikogo, przemknąłem się do śmietnika i wyrzuciłem kości na sam spód kontenera, żałując troszkę, gdyż nie wszystkie zdążyłem dokładnie obgryźć.

 

 

Korzystając ze sposobności i mojego zafascynowania spacerami po opustoszałych nocnych ulicach miasta, ruszyłem na krótką wędrówkę. Gdym wracał do domu, dostałem sms od brata, w którym zawiadamiał, że skończył pisać CV, dziękuję za pomoc oraz wraca do swojego dominium. Wówczas postanowiłem przyspieszyć kroku, by jak najszybciej znaleźć się we własnych czterech ścianach. Pod pachą miałem młodego chłopca...

 

Stary Wujek

Informacje o starywujek


Inni zdjęcia: Mirabelka staraszkola... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Rest in peace, babes. cherrykinn:) dorcia2700... maxima24... maxima24