Czesćcześćcześć! :)
Na początku: bardzo dziękuję za Wasze wsparcie, wszystkie ciepłe słowa <3
Na szczęście kryzys zarzegnany, humor wrócił i mimo początku "tych dni" uśmiecham się od ucha do ucha na myśl o weekendzie :) Reset po wymagającym tygodniu i wizja 2dni na wsi napawa mnie radością :D No bo właśnie.. Postanowiłam skorzystać ze wspaniałej pogody i wyruszyć na "łono natury". Nie będzie mnie więc tutaj do niedzieli/poniedziałku. Aczkolwiek tych kilka dni zaplanowałam sobie aktywnie (jak na mnie i mojego lenia xd)
Będzie to też taki mały sprawdzian.. Czy nie dam się niczym skusić i zrealizuję w 100% swój plan. Jeśli wytrwam częściej będę korzystać z takiego relaksu :)
I takim oto sposobem jednocześnie jem obiad, pakuję się i skrobię notkę na phb. A później kierunek DWORZEC :D
Bilans:
ś: 1/2banana, 1/2 kiwi
IIś: brak
o: (2jaja) omlet z brokułem, zieloną fasolką i kukurydzą (ta kukurydza to już jakieś uzależnienie;<)
p: (będzie) banan
k: (będzie) 2 kanapki z pełnoziarnistym+serek kanapkowy w plastrach+warzywa
Aktywność:
(rano) 40brzuszków+40przysiadów
2x40min szybkim tempem na uczelnie
(będzie) spacer z psem (przynajmniej 1h)
Ciepłego i aktywnego weekendu! :*