Najgorszym momentem jest ten, gdy siedzisz i nie wiesz, co począć ze swoim życiem. Kiedy przyszłość rozpościera się przed Tobą jak biała kartka papieru; zmierzasz w nieznane z ubogim bagażem doświadczeń. Gdy ogrom problemów i natłok myśli stają się silniejsze od Ciebie. Jedna osoba trzyma Cię w swoich dłoniach i może zrobić z Tobą wszystko, a Ty uczestniczysz w tym biernie, jak marionetka, którą porusza reszta społeczeństwa&
czyżby to był powrót? chyba wracam nie tylko do pisania tutaj, a jeszcze do wielu innych spraw. ciekawe tylko, czy potrzebnie, czy to ma jakiś sens..