tak, wiem. nie ma mnie tutaj zbyt czesto.
ale chora jestem i czuje sie jak wyjeta z pralki, po wirowaniu itd.
moje ataki kaszlu sa bardzo meczace.
nie umiem nic powiedziec, bo odrazu zaczynam kaszlec, a jak juz zaczne, to nie umiem skonczyc.
biore tabletki, cukierki, syropki, herbatki, jakies musujace cos na ten kaszel i gowno.
nic nie pomaga. ani jakas glupia masc.
chyba sie poloze, bo mi sie nic nie chce.
gud baj.
PeeS. Jeszcze tylko miesiac i bede miala moj aparat kochaaaany. ^^