***
W Twoim spojrzeniu zagnieździła się
zmęczona, niezdrowo biała łza.
Na ustach przysiadł spokój,
o jakim marzyłam od początku.
Skóra, nasiąknięta
nieparzystymi myślami, daje się ugłaskać
dłoniom, spragnionym przyszłości.
Gdzieś na poddaszu
została nasza namiętność - sprzedana
za kilka uśmiechów w głąb serca,
powierzona dłoniom, jakie nie mają
nic wspólnego z ciałem.
Zamykam za sobą powieki - jątrzy się
chwila, na jaką czekam
od paru dekad. Godzina objawia się
niby podły sen - wyczerpany, stęskniony,
a jednak tak posłuszny.
Ubieram się w pragnienia, odnalezione
na poboczu wiodącym ku wrzosowiskom.
Spotkałam Cię na manowcach,
pomiędzy straconymi krokami,
na granicy rozkoszy i czasoprzestrzeni.
Zaglądam pod cienką warstwę pamięci -
jestem, żeby wszcząć wędrówkę
po raz kolejny. Sprawiam, że niebo -
choć pobliskie - nie ugnie się
pod czułostkową presją poruszenia.
Tylko obserwowani przez użytkownika staranniemilczysz
mogą komentować na tym fotoblogu.
12 MAJA 2025
12 MAJA 2025
12 MAJA 2025
12 MAJA 2025
12 MAJA 2025
12 MAJA 2025
5 MAJA 2025
5 MAJA 2025
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: ... maxima24... maxima24973 tennesseeline... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24