Drugi dzień zakupów, gotowania i sprzątania.
Wszyscy chodzą wkurzeni i wrzeszczą na siebie.
Ze względu na pogode miałam nie robić treningu,
ale musiałam się troche wyładować i troszke potruchtałam z piesem :)
bilans:
- kawałek bagiety z serem, wędliną, ogrókiem i papryką
- 2 naleśniki z dżemem
- 3 małe kromki chleba w sumie z tym samym co wcześniej
- 2 wafelki z dżemem własnej roboty :)
Trening:
- rozbieganie 30 min
- rozciąganie 10 min