Troche mnie nie bylo, mała przerwa w fbl.
W diecie tak średnio, niby żadnej tragedii nie bylo, ale rewelacji też.
dopadło mnie jakieś takie ogólne przygnębienie, ale dzisiaj pójde w końcu biegać
to może będzie troche lepiej.
Bilans:
- płatki kukurydziane z jogurtem - 240
- jablko - 90
- grejfrut - 100
- bigos - 300
- jabłko - 90
- troche płatków + jabłko - 200
w sumie : 1020
Ćwiczenia:
- 45 min biegania :)
- 150 superbrzuszków
- troche różnych ćw na boczki, grzbiet, uda
- mel b - 10 min pośladki
- mel b - abs
Marzec:
1.2.3.4.5.6.7.8.9.10.11.12.13.14.15.16.17.18.19.20.21.22.23.24.25.26.27.28.29.30.31.
w końcu coś zielonego,, i tak ma już zostać :)