a ja niewiem. niewiem co sie dzieje.

inaczej. z pewnoscia.

czy do przesady.czy ja jestem przesada.

czy gdyby nie o pare slow ktore inni odebrali zbyt kolorowo badz tak chcieli je ubarwic

to wogole byloby ta notka teraz...

niewiem nic.

niewiem co z tym zrobic. chyba jestem zbyt zmeczona zeby o tym wszystkim myslec.

zreszta wydaje mi sie z enic sie nie da zrobic gdyz nic takiego sie nie stalo.

ja chyba za bardzo wole zyc wspomnieniami.niby teraz sie wszystko w miare poukladalo.

ale dla mnie nic nie dorowna temu co bylo kiedys.a z kadym dniem wszystko od tego odbiega

coraz dalej...

a mnie to za bardzo wkurwia boli i przytlacza...

i mysle ze tylko mnie. inni moga tak mowic ale zyja dlaej normalnie tak samo badz nawet lepie a ja w srodku zatrzymalam sie w czasie.

ale coz bywa.

i chyba musze przesc z tego wszystkiego na oboetnosc i na cdo mnie to interesuje trudno

dystans.

do siebie

do bliskich

do obcych

do swiata.

                                                                                    nevermind.

Każdy potrzebuje aby ktoś go wysłuchał
poczuć chce na głowie dobre ręce

każdy potrzebuje by móc komuś coś powiedzieć
tak jak w tamtej piosence

każdy potrzebuje do kogoś się przytulić
widzieć uśmiech słońca w oczach bliskich

może tylko czasem troszeczkę się boisz
sobie myślę, że dotyczy to wszystkich

każdy szuka czego opowiedzieć nie umie
na sposobów tyle ile jest bajek

tak bardzo chciałby znaleźć brata w tłumie
o tym śpiewał też inny grajek

każdy potrzebuje ciepła dobrego
i pragnie właściwie codziennego wesela

każdy potrzebuje mieć kogoś bliskiego
każdy potrzebuje przyjaciela