Czasem,już two wszystko mnie przerasta.Mam dość..wszystkiego,lecz nie chce kończyć z niczym chcę walczyć...Walczyć.Nie rozmiem niekturych już jak kretyni,brakuje określenia na to...Niewiem do czego to dążyło,czego ludziee robią by cokolwiek się dowiedzieć...aż,pózniej nie można patrzeć na takich, obrzydzenie do takich bierze...ale cóż bywają i tacy.
Czase,czuję jak bym się naprawde pogubiłą i niewiedziała czego chce,lecz to wraca. Minie.
Landing in London.