Jeszcze raz Alabama :)
Byłysmy dzisiaj z Malinochą w stajni.
W związku z tym, ze pogoda była dzisiaj do duupy to wczesniej sprowadziłysmy kobyły .
Zrobiłysmy wszystkim kopytka, wyczysciłysmy, napchałysmy jabłkami :D
Wiem, że miałam już nic do koni nie zamawiać aż do świat ale nie mogłam się powstrzymać i wczoraj kupiłam pokrowiec na kask, skarpetki końskie i 2 paczki smaczków :D W sumię to takie bardziej zakupy dla mnie ;p
A i jeszcze zamówiłysmy sb bransoletki z Eweloną :D Ja dwie z Alą i siwą a ona z Damą ;)