Pewne rzeczy bolą bardziej, niż mogłoby się wydawać.
O majlowju.
A ta rzecz jest rzeczą bolącą najbardziej na świecie.
Muszę jednak przyznać, że dobrze mi z tym.
Dobrze.
I nawet się z tego cieszę.
Nie robi to na mnie zupełnego wrażenia.
O majlowju.
A patrząć na Tulilasińską, która śpi na moich kolanach,
zazdroszczę jej tego, że zwyczajnie jest kotem.
O cholera!
I o majlowju!
Tak mi błogo...