nie rozumiem co nami kieruje,
by zadawać ból, krzywdzić, dosłownie krzyżować,
ukrzyżowywać życie, i człowieka razem z Nim,
który naszpikowany kłującymi wspomnieniami, tymi dalekimi,
z za czasów nieboraczych i tymi bliższymi,
z koroną cierniową,
bezwiednie dynda, dopóki nie zmartwychwstanie.
nie stoi prawdziwie ten kto nigdy nie upadł
siła jest słabością,
słabość jest siłą - skandal!
potrzeba światła, potrzeba było tyle lat,
bez zaszczepienia, a z własnej woli i wrażliwości,
doświadczenia, impulsów i kopniaków,
by naświetlać nowe spojrzenia, by zwolnić,
szeregować, wartościować, być prawdziwym.
mamy Miłość.
i MAMBAŁAGAny w głowach,
każdy niesie za sobą, wlecze, toczy,
bagaż mały duży, emocjonalny,
z domu, bliskich i dalekich.
ciężki i niewypowiadany
wszystko piękne słowa,
egoizmu pełna głowa.
żyjmy świadomie.