Niby wszystko takie proste, a sam nieraz błądzę.
Chce naprawić błąd, który kosztował mnie wiele
Tak się człowiek wyśpisz, jak sobie poscielesz
Czas leczy rany, ale blizna pozostaje
Nieraz rzeczywistości sroga, wyboru nam nie daje,
Albo przypał ziomuś, albo gra gitara,
miłość i nienawiść nierozlaczna para,
Wszystko takie łatwe, bo wpojone od kołyski,
Jak zostało nawinietę, parkiet bywa śliski,
Poślizg, niewiedza, zły krok, moja wina,
Najważniejsze jest uważać, ale czasem zapominam...