raz dwa trzy... Pabiś patrzy! :*

Pierwszy raz w zyciu nie wiem co napisać..

ogólnie w zwykły, szary, monotonny, podobny-do-wszystkich-innych dzień napisałabym

jakies głupoty typu "pilnuj się", "licho nie śpi, Pabiś tym bardziej" czy

cos o ślizganiu się w śpiworze po podłodze w kuchni i udawaniu ślimaka ale....

nie, ten dzień nie jest podobny do żadnego innego w życiu.

To najszczęsliwszy dzień dla WAS i dla nas - tych którzy was dwojga kochają całym

sercem miłością bezwarunkową i życzą wam wszystkiego co w życiu najlepsze!

Oczywiście nie unikniecie po drodze potknięć czy zadrapanych kolan ale

przeciez i do tej pory nie było lekko co nie? Takie jest zycie czasem lekki wiaterek owiewa wam twarz

kiedy podskakujecie trzymając się za ręce po zielonej łączce, a czasem któreś z was na tej łączce

wdepnie w.... hmmm :D dochodząc do puenty chodzi o to, zeby jak najszybciej wytrzeć buta 

i podstakiwać dalej hahahaha :D

Życzę wam robaczki jak najmniej wdepywania i jak najwięcej podskoków! <3

Dałas mi kopa na cały dzień ! Tyle radości, ze nawet tak "duża" osoba

jak ja nigdy jej w sobie całej nie pomieści! <3 :*