Generalnie dzień leci za dniem. Teraz gdy tak patrzę to każdy dzień wydaję mi się taki sam. Tak samo przepełniony szczęściem, czasem smutkiem i łzami. Przed chwilą się zorientowałam, że jest niedziela, a wczoraj sprawdzałam autobusy na dni powszednie. Nie powiem, ze wakacje są nudne w tym roku. Tyle na nie czekaliśmy, wszyscy z tego co pamiętam strasznie się cieszyli jak w końcu się zaczęły. Jednak czegoś mi brakuje. Nie mogę powiedzieć, że nie ma czym zapełnić czasu..ale też nie jest jak rok temu, czy dwa. Może to wynika z tego iż ja mam wakacje cały rok, tylko teraz mogę wstawać później? 10 lipca zbliża się w końcu. Wypocznę, odetchnę, zabije swoją wątrobe i płuca i wróce.. mam nadzieje, że z takim stanem rzeczy jaki jest teraz.
Znów wróciłam do muzyki z filmu, jaki widać powyżej na zdjęciu. Urzekł mnie strasznie ten film. Chociaz można rzec, że jest troche dziwny. Ale rola jaką odegrała Penelope Cruz jest fenomenalna.
A ze spraw osobistych? Jest dobrze. Bardzo. Dawno tak nie było. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, bo wyjazd do Bułgarii miał wyglądać inaczej, ale cóż. Nie narzekam, wręcz przeciwnie. Wszystko jest tak, jak zawsze tego chciałam. I ja niewiem jak Ty to zrobiłeś.
`pofrunę gdzie nie byłam jeszcze..
zatrzymaj..
bo nie wróce więcej` . ;)