Odkryłam Amerykę. Otóż po wielu latach doszłam do wniosku, że z pozoru proste pytania zawsze są najtrudniejsze. Masło maślane ? Właśnie nie, przynajmniej nie dla mnie. No bo spójrz prawdzie w oczy kochany człowieku - jesteś szczęśliwy? Ulubiona książka? Dobrze Ci? Źle? Jaki jesteś? Jaki chciałbyś być? No kto jest Twoim pieseczkiem? Zazwyczaj odpowiadamy prostym "nie wiem", albo po prostu tylko ja na całym świecie jestem tak ograniczona i nie znam siebie nawet w najmniejszym stopniu. Wydaje mi się, że za mało rozmawiam ze sobą, a za bardzo się odchudzam i skupiam się na sobie a takie to przykre, że chcemy wiedzieć tak wiele o innych, a o sobie wiemy tak naprawdę nic, mimo że nasz świat kończy się na czubkach naszych własnych nosów.
Ponad to tęsknię za tymi pięknymi czasami kiedy wszystko było takie proste, kiedy każde słowo coś znaczyło, kiedy każda osoba była ważna. Dzisiaj nie ma prawie nic prócz miłych wspomnień i kilku zdjęć. Brakuje mi tego i bardzo bym chciała, żeby ten okres wrócił, nawet na niekorzyść kilku kilogramów więcej, byleby znów poczuć tą beztroskę i wykurwiste uczucie, że można wszystko - nie samemu, ale z kimś. No ale life goes on, a my płyńmy pod prąd, bo z prądem płynie tylko gówno.
A może ja jestem na to wszystko po prostu zbyt genialna ?
Cisza.