takie tam, jeszcze z wakacji. :D
z chemii ogarnięte wszystko oprócz tych głupich doświadczeń, których nie mam w zeszycie. (ciekawe dlaczego. :D) z maty coś tam umiem, a z histy nic, lajcik! w końcu komarnicka się do czegoś przyda. xd mam nadzieję, że z fizy zrobi jednak w poniedziałek i że ksiądz nie będzie pytać! -.-
normalnie zasypiam! na siedząco, na szczęście wykąpałam się wcześniej to zaraz powtórze chemie i się położe. xd
kochanie! :*