Sama nie wiem; być może to moja wyobraźnia jest zbyt nasycona, a być może to po prostu wy.
Jak zwykle chcę uciekać..
Ucieczka niczego nie załatwi, bo pozostawię za sobą setki nadgryzionych spraw, które aż proszą się o ich wyjaśnienie - wiem; ale czy nie jest tak, że człowiek szuka ukojenia wtedy, kiedy jest mu źle, kiedy chce się od czegoś odizolować, czemuś zaprzestać; kiedy już nie ma siły ciągle wyjaśniać i kiedy te wyjaśnienia kosztują i zostawiają blizny? Przecież jesteśmy tylko ludźmi, w pełni rozumnymi istotami pepełniającymi błędy; którym zdarza się mylić, błędnie oceniać i krytykować. Ale uczymy się, uczymy się szukać swojej wyimaginowanej wizji perfekcji, w której chcielibyśmy widzieć ludzi idealnych.
Ja za bardzo walczyłam o to, by wkoło siebie takich widzeć..
Może nie warto czasem się w coś tak bardzo angażować?
Może nie warto tkwić w "związku', którego wyjaśnianie i bronienie pochłania więcej czasu, niż bycie w nim, bycie razem?
Takich "może" są setki, ale jedno jest pewne - może z tych schodów warto jest zejść jeden stopień niżej..
Nie musicie rozumieć..
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24