Joanna R. ;*

Tak się nagle zachmurzyło..

Przecież jeszcze nie wróciłaś. Może lepiej, bo .. nie zmokłaś. < 3

Słucham tego na poprawienie humoru. A myślcie co chcecie, ja wiem jedno - poległam, więc mam prawo. ;P

Tak właśnie było w scenariuszu, żebym to ja, nikt inny, spędziła dziś kolejny wieczór przed komputerem, oglądając jakiś romantyczny serial. Do końca miałam kapkę nadziei, że jednak się uda, że będę, że cud.. Aaa .. a że definywnego końca jeszcze nie było, to nadal będę wierzyć zapatrzona w monitor, taaa.

Swoją drogą.. Sralimuchy się rozsławia! Myślałam, że jes was bardzo mało, a jednak. Już teraz nie jest znana wam moja osoba, tylko ta wirtualna - sralimuchy. o.O Nie neguję tego, ale pamiętajcie, że nie zawsze to co tutaj piszę czy pokazuję jest prawdą. Czasem się zastanówcie, może to zupełny fałsz, fikcja. No, bo najważniejsze przecież, to żeby nie brać życia zbyt poważnie, bo całkiem z nas ujdzie!

~ I bardzo pozdrawiam dzieci, które na ulicy wołały za mną "sralimucha". ;D

Noo, a teraz do roboty Kotki! Pobijecie liczbę oglądalności, moi tajemniczy obserwatorzy? ; >